Było zimno . Ten wieczór pozwolił po raz pierwszy spojrzeć im sobie prosto w oczy . Stali nad zalewem pogrążeni w ciemności i chłodzie grudniowego wieczoru , rozmawiali o wszystkim ponad 3 godziny , siedząc obok siebie , czuli jak ich więź się zaciska . Wstał , podał jej swoją dłoń i poprosił żeby stanęła przed nim . Wyszeptała pod nosem , że jej zimno . Objął ją w talii , przyciągną do siebie , delikatnie , a zarazem stanowczo , po czym przytulił , z całej swojej siły . Swoim policzkiem gładził jej policzek . Ich usta nagle spotkały się ze sobą , musnął swoimi wargami jej wargi . Obojgu zabrakło słów .Spojrzał jej głęboko w oczy , powiedział , że tęsknił , jak nigdy . Magicznie . || M .
|