Każdy dzień był coraz gorszy. Wszystko było gorsze, bo w końcu.. bez Ciebie. Tak trudno żyć bez świadomości gdzie teraz jesteś, co właśnie robisz. Chciałam przebaczyć, zapomnieć.. znowu położyć się na Twojej klatce piersiowej i planować z Tobą wspólną przyszłość. Brakowało mi tego. To wszystko było silniejsze ode mnie. Jak długo jeszcze mogłam przeżyć bez Twoich oczu wpatrujących się we mnie? Musiałam wybaczyć. Musiałam zobaczyć Twój wyjątkowy uśmiech, gdy tylko znowu mnie odzyskasz. Lecz.. coś przerwało moje przemyślenia. Telefon. Jeden, pieprzony telefon, który znów odmienił moje życie.
|