Brakuje mi tych rozmów do piątej nad ranem, brakuje mi Jego uśmiechu, głosu, spojrzenia. Tak cholernie tęsknie, ale kazałam Mu przemyśleć to wszystko. Musze czekać, choć te czekanie jest męczące. Jest tak, jakby nie był pewny swoich uczuć, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego że miłość trzeba pielęgnować. Ale jeżeli dowiem się że znowu tylko strąciłam czas , zajebie się. | oberwowana
|