czasem wydaje mi się, że gdzieś się zgubiłam, że nie odnajdę już słów, gestów, spojrzeń, ale wtedy przystaję na moment, mimo że inni potrącają mnie ramionami, goniąc wciąż naprzód; przystaję i spoglądam w głąb siebie, wsłuchuję w przyspieszone bicie serca, tak jakby od każdego pojedynczego uderzenia zależało całe moje życie i odzyskuję spokój. i idę dalej, będąc ciągle sobą. nie ma dla mnie nic ważniejszego.
|