czując chłód wiosennego wieczora, spacerowała po osiedlu, wpatrując się w gwiazdy i myśląc o nim. czuła jak alkohol krąży po jej żyłach, a muzyka pobudza wyobraźnię. jego nie było obok, miał swoje zajęcia, ona swoje. mimo to miała nadzieję, że ją kocha, że wciąż mu na niej zależy, i że już tak pozostanie. / tonatyle
|