Jakoś łatwiej pisać na portalach społecznościowych, bo nikt mnie tu nie zna. Nikt nie spojrzy w oczy, w których zobaczył by uczucia, które tu wyrażam. Nikt nie wyśmieje na ulicy, twierdząc, jakie bzdury tu wypisuję. Jest ta swoboda. Ta wolność słowa. Mogę mówić co chcę. Niczego się nie bać, w końcu się wyżalić, i komuś przekazać to, co od niedawna, bądź od dłuższego czasu, nie daje mi żyć.
|