-Jestem w ciąży.- Powiedziała cicho nie patrząc w jego oczy.
-Ale jak to? Ze mną? Jak…?
-Nie. Duch Święty zstąpił i noszę w sobie niepokalane poczęcie.- Syknęłam. Ten się tylko zaśmiał.- Ciebie to bawi? Mam szesnaście lat, jestem w ciąży i ciebie to bawi?!- Po moim nagłym wybuchu złości złagodniał.
-Usuń…- Wyszeptał, po czym zostawił mnie samą.
|