zostawiłam Go. odeszłam od tak, mówiąc, że to koniec. wciąż pamiętam Jego spojrzenie i nieugięte prośby o to, abym została. kręciłam tylko głową. łgałam, mówiąc, że nic do Niego nie czuję, nie zależy mi, nic mnie tu nie trzyma. patrzyłam na Jego łzy przepełnione ogromnym bólem. do dziś nie powiedziałam Mu prawdy. do dziś nie wyjawiłam, że chciałam po prostu odejść bez wspomnienia tego, jak mnie ewentualnie rani i opuszcza. do dziś nie przyznałam się, że wciąż Go kocham.
|