Wstaję, idę do szkoły. Po 8h męczarni wracam skołowana do domu, rozbieram się, porozmawiam z babcią, która zaraz wraca do domu. Gdy tylko wyjdzie słychać w domu krzyki, moje i rodzeństwa. Wraca z pracy mama, ja wychodzę do kumpli, bo przecież ty masz tak leniwą dupę, że nie chce ci się wyjść na cholerne 30min. Wolisz posiedzieć przed kompem, niż ze mną. Spoko. Wracam do domu, próbuję rozpocząć rozmowę przez gg lub fb. Nie idzie, rzucasz się o wszystko. Dziękuję, chyba spasuję. / last_lullaby_
|