I każdej nocy staczam walkę z samą sobą. Wspomnienia powracają w najmniej oczekiwanym momencie. Przed oczami mam wciąż Nasze uśmiechnięte twarze. Czuję ogromny żal, bo wiem że ten czas minął bezpowrotnie. Nie mając już na nic sił nawet nie wiem kiedy zasypiam. I budząc się nad ranem, obserwuję jak wstaje nowy dzień i zdaję sobie sprawę że znów przegrałam tą walkę. Wiem, to przykre
|