Czasem nachodzą mnie dziwne myśli. Co bym zrobiła, gdyby niespodziewanie zginął? Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Czy bym płakała? Nie wiem - może tak, może nie. Nie wiem, bo przecież go nie znam. Ale skoro mogę go kochać nie znając go, to czemu miałabym za nim nie płakać, prawda?
|