Każdy mówi że ten związek nie ma przyszłości, że po miesiącu i tak się wszystko rozpadnie, że przez niego stałam się bardziej agresywna i za często przeklinam. Mówicie że to chuligan, ćpun, że zadarł z policją, że palił zioło, że popija piwa z kolegami na murku. Tak wiem.. nie jest ideałem, daleko mu do tego, ale to ja decyduje z kim chce być, ważne że przy mnie jest całkiem inny, nigdy nie pozwoliłby mi widzieć jak za blokiem bije jakiegoś typka, że jest nachlany w 3dupy i koledzy muszą go odprowadzać do domu. Zrozumcie, przy nim czuje się bezpieczna, kocham go.. / Jachcenajamaice ♥
|