wybiegając z impetem z autobusu nerwowo poszukiwałam w torebce telefonu. patrz jak chodzisz ! krzyknęłam na kogoś kto wpadł wprost na mnie. nim uniosłam głowę ku górze poczułam zapach ten sam który tyle razy otulał moje nozdrza w czasie kiedy bez pamięci zatracałam się w Jego ramionach. a może to było zaplanowane. ? zapytał z nieziemskim uśmiechem. na chwile zamarłam a przez głowę przeleciało mi tysiące wspólnie spędzonych chwil. jakoś nie mam czasu na bezsensowne rozmowy z Tobą. odburknęłam odchodząc. poczekaj proszę powiedział łapiąc mnie za ramię. no ? udawałam mało zainteresowaną fajnie było znów poczuć Twoją złość względem mnie. zakończył odchodząc. zostawiając mnie totalnie rozsypaną z milionem pytań w krążących w głowie./undecided.about.emotions
|