Jadąc dzisiaj autobusem do szkoły słuchałem naszej nuty... I siedząc przy oknie patrzałem na ludzi pędzących załatwiać swoje sprawy... W pewnym momencie piosenki pomyślałem o Tobie o tym, że mogę już wiecej Cię nie zobaczyć... Wtedy przypomniała się nasza kłótnia... I pomyślałem, że nie chciałbym Cię nigdy stracić... Spojrzałem w szare niebo i dochodził koniec piosenki ostatni mój ulubiony refren, który zacytowałaś... Przypomniałem sobie wszystko... Wszystkie nasze rozmowy wszyskie spotkania, każdy pocałunek, każdy Twój uśmiech i każdą łzę... Chciałem wyjść z autobusu i jak najszybciej Cię zobaczyć...
|