Byłam mocno poobijaną specjalistką od pchania się tam, gdzie mnie średnio potrzebowali, od rozpaczliwego czepiania się złudzeń, wbrew temu, co oczywiste dla wszystkich poza mną. Byłam ślepą i głuchą na wszystko poszukiwaczką kogoś, kto będzie chciał być ze mną, gotową wiele znieść, byleby chciał. Nigdy nie zdarzyło mi się naprawdę zastanowić, czego ja chcę. Wystarczyło, że on chciał - że wszyscy oni po kolei chcieli..
|