Tak, teoretycznie daje sobie radę, pomimo straty najlepszego przyjaciela. I mimo wszystko wmawiam sobie, że jest ok, gdy w sercu jest zupełnie inaczej. Codziennie coraz bardziej płacze moje wnętrze. Dziwnie jest tak poprostu zapomniec o osobie, z którą było się tak blisko przez kilka lat. I nie jest to łatwe. Jednak teoretycznie sobie radzę. Może w końcu sobie to wmówię
|