Przed w-f jak zawsze siedzialyśmy w szatni. Już nie zależało mi na tym co o mnie myslisz, co czujesz, że kiedyś mogłabym Ci powiedzieć wszystko. Wtedy ktoś z hukiem wpadł do szatni. On - powód dla którego zerwałaś naszą przyjaźń. Uśmiechnęłam się szeroko i rzuciłam się mu w ramiona, przytulił mnie i okręcił wokół siebie. Widziałam twój wzrok, widziałam, że żałowałaś tego wyboru, ale teraz nic nie poradzę, że zjebałaś zaufanie.
|