Znowu z Twojej twarzy znika uśmiech szczęścia. Tracisz coś. Wpadasz w furię. Masz ochotę zniszczyć cały świat. Zauważasz słoik stojący na parapecie okna, bierzesz go w rękę i rzucasz o ścianę naprzeciwko siebie. Kawałki rozbitego szkła mienią się w zachodzącym już słońcu. Jego zawartość jaką jest kilka zawiniętych karteczek z życzeniami, planami, marzeniami widzisz rozsypaną na ziemi. Zamykasz powoli oczy, a po policzkach spływają perłowe łzy. Ból, lęk, złość
|