patrzę w lustro, nie poznaję siebie, moja twarz jest zupełnie inna niż jakiś rok temu, dziś widać na niej zmęczenie, sińce pod oczami i ten smutek w oczach nawet gdy się uśmiecham. wiesz, wiem co mi jest, to się nazywa dorosłość, nadmiar obowiązków, brak czasu, nie czuję, że żyję, po prostu przeżywam każdy dzień bo muszę przeżyć, tak naprawdę straciłam wszystko co kiedyś miałam, najbardziej boli mnie strata samej siebie.
|