Kiedyś uwielbiałam przebywać w tym mieście. Nie mogłam doczekać się wakacji, by ciągle być przy Tobie, cieszyć się tym, że Bóg dał mi tak wspaniałego chłopaka. Za każdym razem mówiłeś mi jak bardzo mnie kochasz, że jeszcze trochę i ze sobą zamieszkamy. Obiecywałeś, że poczekasz do mojej przeprowadzki, przecież byłam całym Twoim światem- zawsze mi to powtarzałeś. Mimo to, że miałeś bardzo chorą mamę, którą przecież tylko Ty mogłeś się zając z braćmi zawsze znalazłeś czas by się ze mną zobaczyć... a teraz ? Teraz nie ma Ciebie już w moim życiu, odszedłeś tak po prostu, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia... w dniu dzisiejszym nie mam ochoty nawet jeździć do swojego "drugiego domu", przecież wszystko kojarzy mi się tam z Tobą ...
|