Pamiętasz te dni, gdy wszystko było tak cholernie proste.? Gdy rodzice uczyli jeździć cię na rowerze, a ty za wszelką cenę chciałeś udowodnić, że dwa boczne kółka są ci już zbędne.? Gdy twoim największym problemem były kanapki z szynką, której tak bardzo nie znosiłeś i gdy kłótnie z znajomymi z podwórka nie trwały dłużej niż połowa następnej wymyślonej przez was zabawy ? Kiedy widząć znajomą ci twarz biegłeś ile sił w nogach, tylko po to by opowiedzieć o nowej miłości z przedszkola.? Gdy tak beztrosko mówiłeś o wszystkim, a uśmiech towarzyszył ci każdego dnia.? Urok dzieciństwa.!//misioo.o
|