Zadzwonił. Przepraszał. I owszem było słychać skruchę w jego głosie. Jednak dopiero, gdy powiedział "jesteś dla mnie wszystkim" Ona kolejny raz mu wybaczyła i kolejny uwierzyła, zaufała na nowo. Cieszyła się przez te kilka godzin kiedy wisiała na telefonie rozmawiając z Nim. Była prawie pewna, że to koniec problemów, że wszystko się ułożyło. Nie spodziewała się, że po raz kolejny potraktuje ją tak beznadziejnie. Miała jednak rację, problemy się skończyły, bo zamiast kolejny raz rozpłakać się jak dziecko, poczuła na ustach gorzki smak. " A to więc tak smakuje nienawiść" - powiedziała sama do siebie i raz na zawsze zapomniała, że był najważniejszy, że wgl kiedykolwiek się poznali ! Zaczęła żyć na nowo, mądrzejsza o jedno nowe doświadczenie.
|