siedziała na ławce, brakowało jej go, zawsze na niej siedzieli razem. brak było jego ciepłego dotyku dłoni, który zawsze rozgrzewał w zimne dni. brak ramion, które zawsze otaczały ją opieką i odnajdywała w nich najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. trzymała papierosa między dwoma palcami prawej dłoni. zaciągała się dymem, który przeszywał jej płuca, gdy do głowy uderzały wszystkie wspomnienia...
|