I nie myśl, że zapomniałam. To, że nie dzwonię, nie piszę, nie odzywam się ani słowem to wcale nie znaczy, że Cię dla mnie nie ma. Wiesz co to oznacza? To, że próbuję walczyć z nałogiem, to taki odwyk...od Ciebie. Potrzebuję Go, bardzo. Może do tego, żeby kiedyś móc spojrzeć Ci w oczy bez bólu, może nawet zamienić z Tobą kilka zdań ze szczerym uśmiechem na twarzy, a potem pożegnać się bez żalu...tak abym już nie tęskniła.
|