A ja chętnie oddałabym komuś to, co teraz mam. Czasem mam dość tych ciągłych kłótni brata o dosłownie byle gówno, w kilku przypadkach była nawet wzywana policja. Znienawidziłam go. Ale to nic. Pamiętam, gdy do naszego domu wprowadziła się babcia - to dopiero było piekło. Zaczęły się jeszcze gorsze awantury, bo ona ciągle stawała w obronie brata, nawet wtedy, gdy uderzył siostrę. Pamiętam te awantury, zawsze po nich powatarzałam sobie, że nie mam już dziadków, że oni dla mnie nie istnieją, bo dziadkowie ubarwiają wnukom dzieciństwo, a nie je niszczą. Nienawidziłam ich z całego serca. Pamiętam jak babcia nazwała mnie gówniarą (miałam 11 lat - i faktycznie byłam nią) i kazała mi się odpierdolić,tylko dlatego, że podczas kolejnej kłótni stanęłam po stronie taty. Pamiętam jak chciała wyrzucić nas z domu. Pamiętam jak często płakałam, bo mimo młodego wieku miałam dość życia, które mnie przytłaczało./ [cz.1]
|