Widząc go z dala w szkole, napawam się jego widokiem do póki nie przyłapie mnie na wgapianiu się. Gdy podchodzi bliżej udaję, że go nie ma, że jest przypadkowym chłopakiem z mojej szkoły. Przecież on sam tego chciał, sam wybrał dla nas taki los. /tochamcieskarbie
|