Kupię broń, może 45. Wejdę do Twojego domu w czarnym kapturze i rozkażę Ci abyś klęczał. Będziesz błagał o litość, odrobinę wolności, o życie. Nie zaznasz spokoju, a łzy zmieszane z krwią będą zciekać na podłogę kolejno z Twojej twarzy i moich dłoni. Wykrzyczę ze śmiechem co czuję i strzelając Ci w łeb będę patrzeć, jak oboje umieramy. Zrobię to, aby udowodnić Ci, jak silny mam charakter, jak potrafię się mścić. I zrobię to, aby pokazać Ci do czego jestem zdolna, zobaczysz co ze mną zrobiłeś przez ostatnie 2 lata. Zrobię to, przyrzekam, bo nie mam już nic. / kredkinabaterie4
|