nie da się tak po prostu, do końca zapomnieć. Wyjechał, do Anglii. Ma tam nowe życie ja go nie chciałam. To moja wina, jednak jeszcze czasem wracają wspomnienia. Wtedy moje serce zaczyna bić szybciej a mózg nakazuje zapomnieć. W takie dni jak ten wyjmuję ze spodu szafy jego fioletową bluzę zakładam na siebie i puszczam naszą piosenkę. Nie jest mi lepiej. Ba, jest mi jeszcze gorzej, ale jak to ja lubię sobie uprzykrzać życie.
|