[...] i wiem , że kocham Go za oczy. I to jak do mnie mówi. I Jego minę , kiedy widzi mnie z fajką. I jak się uśmiecha tuląc mnie. Jak szepcze mi do ucha. I jak pisze o 5 rano , bo nie może przeze mnie spać. Kiedy stara się pisać ze mną jak najdłużej , choć jest na wpół żywy. Jak opowiada historie z dzieciństwa. Wspomina swoją mamę z uśmiechem na ustach i łzami w oczach. Jak mnie przytula kiedy jest mi smutno i całuje w głowę , kiedy mówię że boli. Kiedy obiecywał.. - przerwałam. - Co takiego ?.. - zapytała z zaciekawieniem. Widziałam w jej oczach łzy , ale usta ukazywały uśmiech. - Obiecywał.. Obiecuje , że zawsze będzie.. A ja boję się Go stracić.
|