Jest źle. Twoja psychika złapała już kilka blizn,
a serce pracuje jakby wolniej. Jest w Tobie tyle sprzecznych emocji,
że nie potrafisz ich wyładować. Nie możesz uderzyć pięścią w ścianę,
wykrzyczeć jego imienia czy zwyczajnie się rozpłakać - to nic nie da.
Skrywasz swój wewnętrzny ból pod maską codzienności.
Uśmiechasz się, mimo że Twoja dusza rozpada się na miliony drobnych części.
|