idąc ulica wykończona kolejnym popierdolonym dniem w szkole miałam ochotę po prostu znaleźć się w łóżku, zamknąć oczy przy kojących rytmach muzyki i odpłynąć. nagle przede mną wyskoczył On. nie sam. szedł z nią, za rękę, uśmiechnięty, roześmiany. w jednej chwili chciałam stać się niewidzialna. zniknąć, nie patrzeć na nich. kurwa, miałam nadzieję, że to nie będzie boleć, nie tak mocno./ucieknijmy
|