ciężko wiesz, jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż,
nie tak miało być wiesz, mama, znowu z rana padam na kolanach.
zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd, wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, CHYBA ŚMIERĆ NAS UNIKA.
|