I znowu spotkaliśmy się u naszych znajomych. Żadna impreza. Po prostu znaleźliśmy się w tym samym miejscu o tej samej porze. Nie wiedziałam co zrobić gdy usiadłeś koło mnie. Słowa: "najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby kiedy bedziesz siedział obok niej i bedziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie Twoja" stały się prawdą. Wszystko w środku aż krzyczało: PRZYTUL SIĘ DO NIEGO!. A ja wiedziałam, że nie mogę... Dawniej nawet bym się nie zastanawiała i wskoczyła Ci na kolana długo całując. Ale teraz... Teraz ograniczyłam się do cichego: Cześć.. Co tam?
|