- tamta ma zjebaną psyche. - mruknął kumpel wskazując dziewczynę ubraną na czarno. - dlaczego? - spytała przyjaciółka ironicznie. - bo się cięła. - odparł mimowolnie opuściłam wzrok i przygryzłam wargi, na których pojawił się niezręczny uśmiech. - no właśnie... zjebaną psyche. - powtórzył. nie musiałam na niego patrzeć aby wiedzieć, że w tym momencie świdruje mnie wzrokiem. nie chciałam podnieść głowy by zobaczyć jego spojrzenie, które mówiło ' jesteś pojebana ' . nie odwracałam wzroku od ziemi, zapadła niezręczna cisza. - to ten, idziemy? - przerwała przyjaciółka, wiedząc, że właśnie w oczach zabłysnęły mi łzy. odeszliśmy kawałek a Ja wciąż miałam przed oczami wizje swoich zakrwawionych rąk. nie miał pojęcia iż głupim zdaniem nasypał mi sól, na jeszcze świeże rany./xxxlenkkkaxxx
|