"Dlaczego więc się jeszcze nie zabiłam? Dobrze, odpowiem. Żyję jeszcze tylko w strachu, że kolejny raz się nie uda, a tego bym już nie zniosła. Doskonale pamiętam jak się czułam po przebudzeniu kiedyś, gdy zdałam sobie sprawę, że jednak żyję. To było okropne wręcz nie opisane uczucie. Póki co udaję przed wszystkimi że jest dobrze, na tyle na ile daję radę kłamać. Zrobię to, prędzej czy później zrobię. Muszę to sobie najpierw wszystko poukładać, przygotować i perfekcyjnie zaplanować. Zawsze będzie istnieć jakieś prawdopodobieństwo, że się nie uda, wiadomo, ale im mniejsze tym lepiej dla mnie. To nie może być kolejna "próba". Tym razem musi się udać".
|