Będąc mała nie byłam zwykłym dzieckiem, które bawiło się klockami czy lalkami Barbie. Co prawda miałam chwile gdy zamykałam się w pokoiku, budowałam domek, meblowałam Go i bawiłam się w dom. Szczęśliwa lalka, z mężem Kenem, żyli w szczęściu i radości. Lecz najczęściej jeździłam na swoim rowerku z dwoma małymi kółkami po bokach, ganiałam z piłką kopiąc ją jak szalona, razem z przyjaciółmi bawiliśmy się w chowanego, czy w podchody ganiając po całej okolicy. Smarowaliśmy się nawet pastą do butów... Tak nie byłam normalną dziewczynką, która oglądałam Hello Kity, nie chodziłam w sukienkach, nawet nie miałam ich w szafie. Nie lubiłam różowego koloru. Do tej pory sądzę, że ja raczej powinnam być chłopcem .
|