siedziałam w ławce wyjątkowo słuchałam wywodów mojego nauczyciela na temat moren dennych .a nie jak zawsze kłóciłam się z koleżanką z ławki , pyskowałam nauczycielowi , jadłam kanapki i piłam ciepłą kole z puszki . chciałam płakać , zabroniła mi . kazała mi się zająć czymś innym może nawet nauką i wytrzymać 10 minut do tej cholernej przerwy . do pewnego stopnia posłuchałam jej . tylko od czasu do czasu ocierałam łzy spływające po moich policzkach , nie chciałam , żeby ktoś widział , że płacze . nie potrzebowałam fałszywego współczucia , już wolałam być sama z tym smutkiem .
|