Skoro teraźniejszość dzieje się w tej chwili, to kiedy trwa przyszłość? Czy chwila, w której właśnie wstukuje kolejne literki, to już przeszłość? Czy uchwycenie przeszłości na zdjęciu to jedynie mały przebłysk do naszej nie-wiecznej pamięci? Czy odtwarzanie filmu to rozpamiętywanie? Chyba.. wydaje mi się, że najkrócej trwającą rzeczą na całym świecie jest teraźniejszość. I tą odrobinkę teraźniejszości powinniśmy przeżyć jak najlepiej, tak jak umiemy, żeby mieć co wspominać w przyszłości./incalculable/
|