Upadłam nisko . Tak bardzo nisko , by pierwsza wyciągnąć do Niego dłoń chcąc naprawić to co on spierdolił . Próbowałam , chciałam i ze wszystkich sił walczyłam o to , żeby było lepiej . Nie zrobił nic , nie chwycił jej . Nie chciał nic naprawić . Wolał zostawić to jak jest , nie zważając na to jak ogromny ból zadaje mi swoim milczeniem . Bez wytłumaczenia , bez żadnego pierdolonego " przepraszam " . Zostawił i odszedł . . .
|