Widzę jak na mnie patrzy, gdy jesteśmy razem na jakiejś imprezie. Kiedy pijana nie mogę utrzymać się na nogach, to On jest moim oparciem. Swoimi niebieskimi oczami, wodzi za mną i nie pozwala nikomu się do mnie zbliżyć. Kiedy alkohol buzuje mi we krwi, i daje się ponieść emocjom, a zahamowania są mi obce to On postawia mnie do pionu, bez użycia słów. Ból w jego oczach, i zazdrość gdy przytulam innego faceta jest wystarczający. Natychmiast trzeźwieje, i przypominam sobie kim On dla mnie jest. Wiem, że znosi wiele, bo to alkohol przemawia prze zemnie, przynajmniej tak mu to tłumacze, gdy rano budzę sie w jego ramionach i przypominam sobie co robiłam poprzedniej nocy. Czuję wstyd i obrzydzenie przed samą sobą, bo wiem że go zraniłam. [cz 1 ] / passionforlife
|