czuję się strasznie .. nie potrzebna nikomu, zwłaszcza "jemu" .. mam niedobór "jego" czułości, miłych słów i okazywanych "przez niego" uczuć. wszystko co możliwe mnie przytłacza. ten smutny półświatek witający wiosnę powinien mnie cieszyć jednak sprawia mi wiele cierpienia, bólu i przykrości. ciągły płacz doprowadzi mnie do odwodnienia .. jest mi naprawdę ciężko, chyba za mocno Cię kocham i oczekiwanie od Ciebie tego samego jest nierealne .. nigdy nie pokochasz mnie tak mocno jak ja Ciebie lecz trudno mi jest się z tym pogodzić .. chce, żeby temperatura, która panowała na początku naszego uczucia znów powróciła i trwała aż do śmierci. Amen
|