2. On jedyny wiedział, że lubię prawdziwą, dobrze zaparzoną herbatę. Ideał - myślałam... Do dziś nie wierzę, że można dać się tak zmanipulować!
W zimie zabrał mnie nad zalew (mamie sprzedałam wersję o wyjeździe z koleżankami, bo pomimo mojego wieku, dla niej wciąż jestem małą dziewczynką w czerwonej sukience w groszki i długich, ciemnych warkoczach). Najpiękniejszy weekend w moim życiu! To właśnie wtedy zostałam w pełni KOBIETĄ. Następnego dnia wydeptał dla mnie napis na śniegu: 'Kocham Anię'. Tak, to były piękne chwile... Zdecydowałam się nawet zmienić kierunek studiów i przenieść się na inną uczelnię, byleby tylko być bliżej niego. Trudno, żebym miała wymagać tego od niego, prawda? He, dobry żart...
|