Leżę na łóżku, słucham jego ulubionej piosenki i myślę. Czuję jego ciepły dotyk i oddech na plecach, jest przy mnie. Wiem, minęło już kilka miesięcy odkąd go nie ma i powinnam się pogodzić z tym, że zniknął z mojego życia na zawsze. Często gdy myślę o nim, mam przed oczami nasz pierwszy taniec. Pamiętam jeszcze te kroki i moją wirującą sukienkę, a w powietrzu wyczuwam zapach jego perfum. Może to głupie, ale tęsknie za nim, w końcu to był najważniejszy człowiek w moim życiu.
|