Szłam przed siebie . Smutna, zła . wszystko naraz . Moją jedyną myślą było wtedy żebyś był przy mnie . Weszłam do domu, zdjęłam buty . Weszłam do pokoju, kurtkę powiesiłam na oparciu krzesła i odruchowo popatrzyłam na leżący telefon na biurku . Jedno nieodebrane połączenie . Modliłam się o to żeby było ono od Ciebie . Sprawdzając nie myliłam się . I w jednym momencie wszystkie problemy zniknęły a na twarzy pojawił się uśmiech .
|