Warto umierać wciąż na nowo ,żeby przetrwać? Mówisz ,że to trzeba zmienić. Jak myślisz, da się? Chcesz mi wstrzyknąć nadzieje do serca jak truciznę? A może bawi to nawet klaunów w cyrku. Szef już sobie mnie upodobał, więc tonę. Pamiętasz jeszcze jak to jest być otępiałym? Jak tak boli ,że aż przestajesz czuć? A może pamiętasz mnie. Moje słowa ostre jak piła. Ból w najczystrzej postaci.
|