|
Z biegiem czasu zaczynam rozumieć pewne kwestie. Przeżyłam wiele samotnych nocy. Zbyt dużo. Na tyle, by móc przemyśleć wiele spraw. Każda noc przychodzi z czymś innym. Najczęściej jednak goszczę łzy. Z czasem stały one się tak silne, że nie zagłusza ich nawet muzyka. Najgorsze jest jednak to, że zrozumiałam samą siebie. Zrozumiałam, że okłamywałam się cały czas. Siebie i swoje uczucia. Skrywałam wszystko, by pokazać że jest dobrze. By inni uwierzyli, by się nie martwili. Myślałam, że jeśli oni uwierzą, ja też. Teraz rozumiem, dlaczego wtedy było mi jeszcze trudniej. Ile można karmić się kłamstwami ? Ile razy można wierzyć w złudne nadzieje ? Najgorsze że zrozumiałam to wszystko, a łzy przychodzą jeszcze częściej.
|