' Leciała samolotem. Nagle usłyszała, że mają awarię. Tuż po chwili samolot się rozbił ... Wpadł prosto do morza. Udało jej się jednak dotrzeć do suchego lądu. Widziała dokładnie, jak nad brzegiem stał On. Ucieszyła się, że On zawsze jest przy niej, nawet w tych najtrudniejszych chwilach. Wiedziała, że nigdy jej nie opuści, nawet jeśli jej samolot się rozbije. Podeszła do niego i uściskała go. Po chwili usłyszała szept '' Wiesz, że ... '' ... I zadzwonił budzik. Tak, to był tylko cudowny sen. Sen, który prawdopodobnie nigdy się nie spełni. ' | nie.wiem_
|