siedziałam dziś na lekcji geografii ze słuchawkami w uszach. nagle do sali wpadał kumpel, a ja ze zdziwienia wyłączyłam muzykę. - a Ty tu czego? - spytał nauczyciel. - mam ważną misję do wykonania bo wczoraj zapomniałem. starość nie radość, ale przecież pan chyba najlepiej o tym wie. - odparł z wrednym uśmieszkiem mój kumpel i podszedł do mnie wręczając mi wielkiego lizaka z napisem - kocham Cię. a na drugiej stronie było napisane korektorem - najlepsza siostra na świecie. rzuciłam się na niego ciesząc się jak głupek. - ja Cię kocham bardziej stary. - powiedziałam, a na ucho dodałam - 16.00 pod moim domem. idziemy na piwo. dał mi buziaka w policzek i z wielkim uśmiechem na twarzy wyszedł z klasy.
|