Nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. Serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. Chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. Pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. Patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. Nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. Budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. Rękawy brudne od tuszu. Pod paznokciami tynk ze ścian. A podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. Wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|