pamiętam jak jeden jedyny raz coś podukisło mnie, by podczas boruty Damiana, zamiast odciągać Go, zacząc Go bronić. szarpał się z jakimś kolesiem, gdy stanęłam przed Nim ,rozdzielając ich. koleś kazał mi spierdalać, więc zaczęłam po Nim jechać. w pewnym momencie zobaczyłam tylko Jego rękę, która wylądowała na mojej twarzy. poleciałam na Damiana, krzycząc z bólu. w tym momencie mój jakże inteligentny chłopak dostał jakgdyby olśnienia, i wytrzeźwiał w kilka sekund - zaczął napierdalać gościa tak, że ledwie Go z Niego ściągneli. kilka dni później widzieliśmy Go - ominął Nas szerokim łukiem. i tak, warto było dostać w twarz dla widoku gdy mój facet w ciągu kilku sekund zaczyna ogarniać sytuację, i jak napierdala gościa za mnie. || kissmyshoes
|